niedziela, 22 czerwca 2014

Ruch, medytacja, masaż.

Czyli moje małe "co nieco" dla ciała i ducha. Trzy filary mego samopoczucia są obecne w codziennym życiu. Nie potrzebuję karnetów, specjalnie zarezerwowanego czasu, niepotrzebnych rozstań z Maleństwem. Trenerem jest życie, pomocnikiem muzyka, towarzyszem Maleństwo. Zajęcia są wszędzie, gdzie mam ochotę lub trener wskaże.
Ze wskazań trenera najczęściej stosuję: aerobik przy garach, gimnastyka z praniem, trening siłowy z zakupami, marsz z obciążeniem. Do tego dodatkowo: taniec z obciążeniem oraz belly dance na kręgosłup.
W czasie wolnym joga z Maleństwem oraz wieczorna medytacja z karmieniem.
Na koniec dnia: rozgrzewające bicze wodne, aromatoterapia oraz masaż w łazience.

Soki.

W kangurzym domostwie zagościły soki. Konieczność kupna wyciskarki rosła proporcjonalnie do wiedzy o odżywianiu. Zatem musiała to być wyciskarka wolnoobrotowa, pozostało tylko zdecydować się jaka. Wybrałam ręczną. I choć trzeba się "nakręcić" na soczek, to mogę ją zabrać wszędzie.

A soczki!Pychota!
Żaden w kartonie, w butli czy czymkolwiek, żaden organiczny nie da ci tego smaku!
Soczyste, orzeźwiające, naturalnie słodkie. I choć kolor czasem mógłby zniechęcić, bierzesz łyk i jesteś w niebie.
Zielone jabłka i seler naciowy to połączenie, które króluje ostatnio. Maleństwo je uwielbia, a ja się uzależniłam od tego smaku.

Usprawiedliwienie :)

Dawno mnie tu nie było ale jakaś niewidzialna moc, niechęcią do pisania władająca, karmiła me lenistwo.
W głowie mej pomysły ciskały się po kątach lecz słów brakowało, by w konkretną, jasną informację się zmienić.
Na szczęście przyszło lato a maleństwo stanęło na nogi.
Powiew ciepła uruchomił płat ciemieniowy w mózgu :).
Zatem nadrabiam zaległości. Wszystkich czytających przepraszam za "niebycie" w sieci i dziękuję, że czytacie.


poniedziałek, 12 maja 2014

Dr Leonard Coldwell - Żywność GMO jest toksyczna! [PL]





Niby to wiedziałam.Codziennie staram się zwracać uwagę na zawartość moich posiłków. Jednakże wciąż daję się skusić dawnym smakom, niestety naszpikowanych chemią.

Dziękuję Dr Coldwell! Wbiłeś się głębiej w moją świadomość!


wtorek, 22 kwietnia 2014

5 filarów zdrowia.

Moje dzisiejsze odkrycie w sieci.
Dr Andrew Saul poleca 5 prostych zasad:

1. Wdrożenie wegetariańskiej (lub prawie wegetariańskiej diety) opartej na nieprzetworzonych lub bardzo nisko przetworzonych pokarmach, z wyłączeniem żywności rafinowanej, poddanej przemysłowym procesom przetwórczym (cukier, biała mąka, margaryny, oleje rafinowane, przemysłowy nabiał, wędliny, słodycze, napoje, gumy, alkohol, używki itd.)

2. Wdrożenie do codziennego menu świeżego i żywego pokarmu zapewniającego duży dowóz witamin, minerałów i enzymów – w ilości takiej jaka jest w danym momencie tylko możliwa: świeżych sałatek, soków warzywnych świeżo wyciskanych w domu oraz rozmaitych kiełków

3. Wdrożenie okresowych krótkich postów (na warzywach i sokach) dla osób dorosłych

4. Dbanie o higienę ciała (z wyłączeniem konwencjonalnych chemicznych kosmetyków i środków czystości), higienę psychiczną (umiejętność zarządzania stresem, pogoda ducha, modlitwa lub medytacja itd.), odpowiednie nawodnienie, odpowiednią ilość snu i wypoczynku oraz ruchu na świeżym powietrzu

5. W razie pierwszych oznak jakiejkolwiek infekcji szybko (w ciągu najbliższej doby lub półtorej) uporają się z nią megadawki witaminy C – podawać co godzina aż do nasycenia (burczenie w brzuchu) i ustąpienia symptomów zapalnych.

poniedziałek, 10 marca 2014

Taniec na dobrą noc.

Maleństwo śpi Enyą tulony. Delikatne dźwięki, promyk nocnej lampki, spokojny i bezpieczny sen Maleństwa.To moja chwila. Delektuję się spokojem, szczęściem, muzyką. Uśmiecham się do siebie w lustrze. Moje ciało daje się ponieść w tańcu.Kręgi kręgosłupa falują zachęcając ścięgna do wspólnej zabawy. Te, początkowo oporne, ulegają pod wpływem mięśni.Bujam się każdym kręgiem. Od nóg po głowę. Pomagają biodra i ramiona. Rytmem masuję kangurze plecy. Uwalniam napięte ciało i umysł. Ważna jest tylko ta chwila. Tu i teraz. Mój czas z moim ciałem.

wtorek, 25 lutego 2014

Złość.

Jest pierwszą z dwóch najszybciej widocznych emocji Maleństwa. Jej pierwszeństwo widać w sile przekazu. Radość Maleństwo przeżywa  cichym uśmiechem z elementami pisku. Natomiast złość odkrywa nowe możliwości strun głosowych. Zróżnicowanie jej obrazów, od pomruku niezadowolenia do wrzasku rozpaczy, mówi nam najwięcej o Maleństwie. I jednocześnie pomaga zrozumieć złość. Zaakceptować jej istnienie.
Poznać jej źródło i znaleźć rozwiązanie.
I choć powody złości Maleństwa są jeszcze "pierwotne",  jak głód, zmęczenie, bliskość, ból, dyskomfort fizyczny związany z temperaturą i wilgotnością :), to z pewnością już wkrótce nas czymś zaskoczy.